czwartek, 21 maja 2009

Drugi dom

Tym razem zamiast przepisu - krótka relacja zdjęciowa. Fotograficzne impresje z miejsca, które już od kilku lat jest moim drugim domem. Tam odnalazłam miłość i pasję. To jest mój słodki świat. Niedawno stamtąd wróciłam, a już nie mogę się doczekać następnego wyjazdu. Na szczęście to już niedługo :)










Kto zgadnie gdzie jest mój drugi dom? :) Majanko, liczę na Ciebie! ;)

5 komentarzy:

Majana pisze...

Mówisz - Majanko, myślisz - ITALIA ! :)
Nie wiem dokładnie gdzie,ale jest bosko, to na pewno!!! Bosz...jak ja tęsknię za moją Italią!:))
Napisz w jakim mieście mieszkasz.
Pozdrawiam cieplutko!:-)

wiewiórka pisze...

Na pewno Włochy - widać to po ostrym słońcu wybarwiającym pomarańcze na tak niesamowicie soczysty kolor. A te pomarańcze to chyba te czerwone, z Sycylii, tak?
Pokazałaś też pierożki charakterystyczne dla Włoch (nie będę się mądrzyć z nazwą, bo wiecznie mi się one mylą :( )
Widząc ośnieżone Alpy spekuluję, że tęsknisz za jedną z trzech prowincji: Piemontem, Lombardią lub Trydentem. Hmm... trudny wybór, ale stawiam na Piemont ;)

chance pisze...

Majanko, mieszkam (na razie?) w Warszawie, mój M. przyjechał za mną aż tutaj, żebym mogła skończyć studia,a został mi jeszcze rok. Chyba nie będzie zaskoczeniem, jeśli powiem, że studiuję filologię...włoską? ;)
Mój drugi dom jest w okolicach Mediolanu :)

Wiewiórko, jestem pod wrażeniem Twojej analizy :) Pomarańcze czerwone z Sycylii, zgadza się. Te 'pierożki' to domowej roboty makaron orecchiette, to tradycyjny z regionu Puglia. Ośnieżone Alpy to widok znad jeziora Como, także jednak Lombardia :) ale w Piemoncie też często bywam i uwielbiam, szczególnie pola ryżowe :)

pozdrawiam Was ciepło!

Majana pisze...

Zazdroszczę tych Włoch i filologii też..och...
Pozdrawiam ciepło!:)

Małgoś pisze...

Ach i och! Zazdroszczę drugiego domu... bardzo... :)