Wróciłam z dalekiej podróży. A właściwie z dwóch. Jesienne muffinki z przepisu Dorotus zrobiłam między jedną a drugą, przepakowując w międzyczasie walizki. Muffinki polecam, są aromatyczne, miękkie i wilgotne. Moja modyfikacja to kruszonka zamiast cukrowej posypki.
SKŁADNIKI: (na ok. 18 muffinek)
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 jajka - roztrzepane
- 110 g drobnego cukru
- cukier waniliowy
- 0,5 szklanki oleju
- 300 g kwaśnej śmietany lub jogurtu
- 8-10 śliwek węgierek pokrojonych na małe kawałki
Wymieszać suche składniki, osobno wymieszać mokre. Połączyć, dodać śliwki, wymieszać, ale krótko i niezbyt dokładnie (mogą pozostać grudki). Wypełniać foremki do 3/4 wysokości, posypać kruszonką. Wstawić do nagrzanego do 190 stopni piekarnika i piec przez 25 minut. Smacznego!
KRUSZONKA:
- 90 g mąki
- 50 g cukru
- 50 g masła
Wymieszać suche składniki. Masło rozpuścić. Gorącym masłem zalać suche składniki i wymieszać łyżką.
2 komentarze:
Hmmm.. I'm going to buy cake on monday hahaha. Looking at your photos make me hungry.
Cieszę się, ze wróciłaś!:))
Muffinki wyglądają wspaniale i ta kruszonka, mniam:)
Prześlij komentarz