Czekoladowy Weekend, który zorganizowała Bea, to dobry moment na reaktywację bloga. Nigdy wcześniej nie brałam udziału w kulinarnych zabawach, choć idea "wspólnego" gotowania czy pieczenia bardzo mi się podoba. W końcu postanowiłam się przyłączyć :)
Brownie to jedno z moich ulubionych ciast, przede wszystkim ze względu na smak, łatwość i szybkość przygotowania. Ale mam do niego sentyment także dlatego, że było to pierwsze ciasto, którego zdjęcie zwróciło moją (wtedy jeszcze dziecka) uwagę w gazecie, i które zrobiłam sama od początku do końca :) Przyjemność jedzenia brownie z tego przepisu potęguje to, że od czasu do czasu napotykamy słodką niespodziankę, w postaci kawałka białej czekolady. Mmh...
Składniki:
- 15 dag masła
- 180 g gorzkiej czekolady
- 3 jajka
- 20 dag cukru pudru
- 75 g mąki pszennej
- łyżka kakao
- 75 g czekolady mlecznej
- 75 g czekolady białej
Kakao i mąkę przesiać i wymieszać. Gorzką czekoladę rozpuścić na parze z masłem. Jajka ubić z cukrem na jednolity krem. Nie przerywając miksowania, wlewać powoli wystudzoną masę czekoladowo-maślaną, a potem stopniowo wsypywać mąkę i kakao. Pokroić mleczną i białą czekoladę w kosteczkę, dodać do ciasta i wymieszać. Całość przełożyć do blaszki o wymiarach 28x15 cm (w oryginale 23x23), wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec ok. 55 min. Smacznego :)
Przepis pochodzi ze starego numeru "Poradnika Domowego".
4 komentarze:
jezusicku, ja tez chcę umieć taką skorupke robić, cudnie to wygląda!!!
Och, nie ma to jak brownies! Mniam!:)
Monsai, Majanko: dziękuję Wam za odwiedziny :) a skorupka w tym cieście robi się sama :)
tez jestem pod wrażeniem skorupki... :-) Nie dośc, że pyszne to jest co pochrupąc. Zgadza się? :-)
Prześlij komentarz