sobota, 1 marca 2008

Mini-palmiery

Składniki:
- mrożone ciasto francuskie
- Nutella (bądź inny krem czekoladowy, bądź cokolwiek innego, co podsunie Wam Wasza fantazja)
- masło
- cukier

Mam ochotę na coś słodkiego, coś lekkiego, coś szybkiego... Zaglądam do zamrażalnika i...jest! Gotowe ciasto francuskie. Ono się rozmraża, a ja w tym czasie przygotowuję blat, wałek, blachę wykładam papierem do pieczenia, rozpuszczam w rondelku 3 łyżki masła i włączam piekarnik ustawiając temperaturę na 210 stopni. Rozwałkowuję poszczególne płaty ciasta na prostokąty, smaruję je masłem (albo smaruję Nutellą i posypuję niezbyt obficie cukrem) i zwijam ciasto z jednej strony wzdłuż dłuższego boku do połowy i z drugiej strony robię to samo. Kroję na plasterki grubości ok. jednego centymetra. Widzę już kształt palmiera i zupełnie nie przejmuję się jego mikroskopijnym rozmiarem. Urośnie :) Smaruję roztopionym masłem z obu stron i (te bez nutelli) obtaczam w cukrze. Układam na blasze tak, aby z góry było widać kształt "ślimaczka" i zostawiam w piekarniku na 10-12 minut, tak aby palmiery zyskały złoty kolor. Teoria mówi, że powinno się je zjadać na zimno. Ja natomiast nie wiem jak smakują na zimno, ponieważ wszystkie zostały pochłonięte zanim zdążyły ostygnąć...
Smacznego!


Brak komentarzy: